„Mówi się, że liczba marek na polskim rynku przerasta liczbę słów w słowniku, ale tak naprawdę zależy, co bierzemy pod uwagę. Jeżeli wszystkie marki produktowe, nawet te raczkujące, to szacunki mówią o tysiącach takich znaków towarowych” – powiedział Marcin Anklewicz z Acropolis Advisory, na łamach Rzeczpospolitej.
Jednak biorąc pod uwagę marki korporacyjne czy „parasolowe”, to ich liczba znacznie maleje. Według szacunków Rzeczpospolitej jest ich ponad 300 (chodzi o firmy z obrotami o wysokości co najmniej 30 mln zł). „Co rok na rynek wchodzi 20 takich dużych brandów. Niestety, nie ma żadnych szacunków, ile z nich pozostaje na rynku, a ile nie wytrzymuje silnej konkurencji” – podkreśla Anklewicz. Według niego trzeba założyć, że tylko nieliczni są w stanie przetrwać na rynku, ponieważ „utrzymanie się w dłuższej perspektywie czasu jest bardzo trudne”.
Sytuacja marek okazuje się o wiele bardziej „stabilnym aktywem” niż akcje. Łączna wartość marek – według rankingu Rzeczpospolitej – wyniosła ok. 57 mln zł. Jak utrzymać się na rynku? Na pewno nie warto inwestować w prowizoryczne rozwiązania, tylko od razu postawić na dopracowane logo i nazwę – czytamy w gazecie. „Silniejsza marka będzie więcej warta. O wartości marki decyduje również wielkość i rodzaj rynku, na którym funkcjonuje” – twierdzi prof. Grzegorz Urbanek z Katedry Zarządzania Przedsiębiorstwem na Uniwersytecie Łódzkim. (kg)