Employer branding to spore wyzwanie. Na dobry wizerunek pracuje się bardzo długo. A „niekontrolowana inwencja twórcza pracowników, szczególnie byłych, może zniweczyć starania o dobre imię pracodawcy” – czytamy w Rzeczpospolitej.
Wśród najpopularniejszych narzędzi komunikacji z potencjalnymi pracownikami są korporacyjne strony firmy. Ponadto „pracodawcy często wykorzystują więc wizerunek podwładnych, aby zwiększyć swą wiarygodność. Zamieszczają na stronach krótkie filmy zawierające wypowiedzi pojedynczych pracowników lub zespołów na tle miejsca pracy” – czytamy w gazecie. Nierzadko przedsiębiorcy zaskakują. Przykładem może być firma Hypermedia Isobar, która umożliwia wirtualne zwiedzanie firmy wraz z łazikiem księżycowym. Kolejnym kanałem komunikacji są social media, które bywają problematyczne. „Wymaga to jednak od firmy dbałości o aktualizację treści, nieustannego śledzenia pojawiających się pytań i szybkiego odpowiadania czytelnikom, a także moderowania oraz adekwatnego reagowania na komentarze” – przestrzegają autorki tekstu. Istotna jest również kwestia komunikacji pracowników w sieci. „Warto określić zasady w tych obszarach, które odnoszą się też do pracodawcy. Regulacje te mogą więc dotyczyć np. posiadania kont na portalach kariery, generowania w sieci komentarzy na temat firmy, a także publikowania (na blogach pracowników, forach, grupach dyskusyjnych itd.) informacji poufnych lub powodujących erozję zaufania do firmy, i to ze strony nie tylko potencjalnych pracowników, ale też klientów” – podsumowuje Agnieszka Gostkowska-Szmyt, menedżer personalny. (kg)