Japońska Agencji Bezpieczeństwa Nuklearnego nie ma szczęścia do rzeczników prasowych. Zatrudniła właśnie czwartego w ciągu ostatniego półrocza. Hidehiko Nishiyama został pod koniec czerwca odwołany ze stanowiska. Tabloidy ujawniły, że ma romans z jedną ze swoich współpracowniczek.
Nishiyama był już trzecim Japońskiej Agencji Bezpieczeństwa po awarii reaktora w Fukushimie. Pierwszy został szybko odwołany, po tym jak podczas konferencji prasowej ogłosił, że paliwo jądrowe w reaktorze I prawdopodobnie się stopiło. Drugiego również usunięto ze stanowiska za niefortunną wypowiedź: „nie chciałem się tego podejmować, ale takie dostałem polecenie, więc jestem”.
54-letni Nishiyama spotykał się z kochanką w wynajętym apartamencie VIP-owskim. Krótko po tym, jak sprawa wyszła na jaw, wszystkiemu zaprzeczył i przekonywał, że jego życie osobiste nie ma wpływu na pełnienie obowiązków zawodowych. Nowy rzecznik Japońskiej Agencji Bezpieczeństwa Nuklearnego, Yoshinori Moriyama powiedział, że jego poprzednik został odwołany, ponieważ medialne doniesienia o jego życiu prywatnym mogłyby wprowadzać niepotrzebne zakłócenia komunikacyjne. (iw)