Wiesław Lenard, rzecznik zakopiańskiej straży miejskiej… nie może rozmawiać z dziennikarzami. Za karę, bo nie chodzi w mundurze – wyjaśniał mediom Leszek Golonka, komendant straży miejskiej. Problem w tym, że zainteresowany do dzisiaj nie dostał pełnego umundurowania.
„Rzecznik jest, ale nie może rozmawiać z mediami. To ja wydałem mu ten zakaz i będzie obowiązywał do odwołania” – powiedział dziennikarzom Dziennika Polskiego Leszek Golonka, komendant Straży Miejskiej w Zakopanem. Gdy po dłuższej rozmowie, udaje się im uzyskać zgodę, by z rzecznikiem porozmawiać prywatnie, ten zdradza, że trudno wymagać od niego, aby chodził w mundurze, skoro nadal nie dostał pełnego umundurowania.
„To może niech pan komendant zabroni również poruszać się turystom po Tatrach albo jeździć samochodami mieszkańcom po mieście” – tak skomentował całą sytuację Jan Gąsienica Walczak Sobuś, zakopiański radny. Uważa, że „komendant został zatrudniony z naruszeniem obowiązujących przepisów”, a jego decyzje są „szkodliwe” i narażają władze na pośmiewisko w całym kraju. Burmistrz Zakopanego Janusz Majcher nie wierzy, że wydarzenie w ogóle miało miejsce. (es)