Polska i jej lokalne wydania publikują artykuł o tym, że Ewa Sowińska, rzecznik praw dziecka przeszła „intensywny trening ze specem od marketingu politycznego”. Jak dowiedzieli się dziennikarze, chce ona zmienić swój medialny wizerunek i uniknąć odwołania ze stanowiska.
Od niedawna Sowińska „uśmiecha się do kamer, z otwartą przyłbicą przyznaje do błędów i deklaruje szczerym głosem, że dziś by ich nie popełniła”, relacjonują Magdalena Kula i Igor Ryciak. Tę „metamorfozę”, jak piszą dziennikarze, rzecznik zawdzięcza pomocy Olgierda Annusewicza. „Redaguję odpowiedzi na pytania nadsyłane przez dziennikarzy, przeprowadziłem też szkolenie Ewy Sowińskiej, jak należy zachować się w otoczeniu mediów”, wyjaśnia szkoleniowiec rzeczniczki. Na pytanie dziennikarzy, ile kosztowała ta zmiana wizerunku, tłumaczy on, że zaproponował „stawki konkurencyjne”.
Nie tylko Annusewicz pracuje nad poprawą wizerunku Ewy Sowińskiej, w tych działaniach wspiera ją również Roman Giertych. Jako jej obrońca w procesie z Dziennikiem, zajmuje się on kreowaniem „Ewy Sowińskiej na dobrotliwą, ciepłą babcię”, piszą autorzy artykułu. (ał)