niedziela, 22 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościSą firmy, których problemy wizerunkowe się nie imają

Są firmy, których problemy wizerunkowe się nie imają

Jedna firma została zaatakowana przez hakerów. Plany drugiej legły w gruzach po 10 sekundach – w wyniku usterki komputerowej nie powiódł się długo oczekiwany debiut giełdowy. Pewne linie lotnicze miały natomiast problem, bo pasażerowie nakręcili moment załamania nerwowego pilota. Jak czytamy w Wall Street Journal Europe, finanse oraz reputacja żadnego z przedsiębiorstw nie doznała poważnego uszczerbku. Czy w świecie mediów społecznościowych, gdy wszyscy jesteśmy sędziami, firmy łatwiej radzą sobie z kryzysami?

Linie JetBlue Airways nie miały problemu z masą klientów zwracających bilety i żądających wyjaśnień. BATS Global Markets pozostał jednym z najważniejszych graczy w branży giełdowej. Do tego zestawu można dołączyć bank inwestycyjny Goldman Sachs – krytykowany ze wszystkich stron przedmiot dochodzenia służb finansowych, który dalej przyciąga młode talenty i zachował czołową pozycję w branży.

Jak to możliwe, że pewne firmy są odporne na wszelkie problemy wizerunkowe? Jak czytamy, powody mogą być trzy. Ludzie lgną do danej firmy, bo jest ona obiektem pożądania, korzystają z jej usług, bo nie mają alternatywy albo po prostu chcą być lojalni wobec marki. „BATS, JetBlue czy Goldman Sachs są przynajmniej tak samo efektywne jak ich konkurenci, dlatego zniesmaczeni klienci nie mają gdzie iść” – podsumowuje Francesco Guerrera. (ks)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj