Jak informuje serwis wyborcza.pl, warszawski Sąd Okręgowy uniewinnił Kubę Wojewódzkiego i Michała Figurskiego. Zdaniem prokuratury dwaj prezenterzy radiowi publicznie znieważyli „na tle pochodzenia rasowego” rzecznika Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvina Gajadhura.
Podczas audycji wyemitowanej na antenie radia Eska Rock w maju 2011 roku Wojewódzki i Figurski chcieli „zadzwonić do Murzyna” i sugerowali, że telefon Gajadhura działa w „buszmeńskiej sieci dla czarnych”. Wspomnieli także o tym, że program „sponsoruje warszawski oddział Ku-Klux-Klan” oraz że „trzeba zwinąć asfalt”.
Według dziennikarzy była to parodia typowych rasistowskich zachowań. Jak czytamy w serwisie, to tłumaczenie nie przekonało prokuratury, która oskarżyła ich o publiczne znieważenie na tle pochodzenia rasowego. Rzecznik GITD Alvin Gajadhur wystąpił jako oskarżyciel posiłkowy.
Sąd nie podzielił zdania prokuratury. Sędzia Magdalena Garstka-Gliwa zaznaczyła w uzasadnieniu wyroku, że program Wojewódzkiego i Figurskiego ma charakter satyryczny. Nie doszło do znieważenia, ponieważ obaj nie działali z takim zamiarem. „Sąd po ludzku rozumie, że oskarżyciel posiłkowy mógł czuć się obrażony i dotknięty. Ale od urodzenia mieszka w Polsce, jest Polakiem i powinien umieć ocenić co jest satyrą, a co jest rasizmem” – stwierdziła Garstka-Gliwa. Jednocześnie zaznaczyła, że Gajadhur musi liczyć się z satyrą jako osoba publiczna i nie może być przewrażliwiony na swoim punkcie.
Wyrok nie jest prawomocny, prokuratura rozważa złożenie apelacji. Jej złożenie zapowiedział już mecenas reprezentujący Gajadhura. (ks)