Lech Gardocki, I prezes Sądu Najwyższego, wyjaśnia na łamach Rzeczpospolitej, jakie są powody niechęci pomiędzy dziennikarzami i sędziami oraz stawia pytanie, czy można być optymistą, jeśli chodzi o wizerunek publiczny sądownictwa w przyszłości. Rozważania są kontynuacją tematu rozpoczętego pod koniec kwietnia w Krakowie podczas II Europejskiej Konferencji Sędziów zorganizowanej pod hasłem „Media – sądy. Wizerunek sądownictwa w społeczeństwie”. Gardocki pisze o specyfice dzisiejszych mediów, która powoduje, że „w informacjach dotyczących działalności organów wymiaru sprawiedliwości, prokuratury i policji przeważają te, które dotyczą przypadków przestępstw szokujących ze względu na sposób i okoliczności popełnienia albo ze względu na osobę sprawcy”. Autor artykułu proponuje pogodzić się z tym. Jest jednak zdania, że nie powinno się przyzwalać na nierzetelne i niesprawiedliwie prezentowanie pracy sędziów i całego środowiska sędziowskiego w mediach. Gardocki obawia się, że polepszenie tego wizerunku będzie trudne. „Reagujmy więc ostro, ale nie twórzmy pochopnych uogólnień o całym środowisku na podstawie przypadków patologicznych, które zawsze będą się zdarzać” – nawołuje autor.