piątek, 10 stycznia, 2025
Strona głównaAktualnościSerwisy internetowe mogą paść ofiarą własnych użytkowników

Serwisy internetowe mogą paść ofiarą własnych użytkowników

Użytkownicy portalu Wykop.pl zbuntowali się przeciwko moderatorom serwisu kasującym ich wpisy i, jak to określa Eryk Mistewicz w Forbes.pl, „zdewastowali” ten serwis. Według Mistewicza przy okazji tego kryzysu warto zadać pytanie: do kogo należy treść zamieszczana w serwisach internetowych przez użytkowników?

Zaczęło się od udostępnienia obscenicznego wpisu administratorki serwisu sprzed kilku lat. Został on dostrzeżony i zablokowany przez administratorów. Od tego momentu rozpoczęła się zabawa polegająca na ciągłym publikowaniu wpisu przez użytkowników i jego kasowaniu przez administratorów. „Po stronie władz serwisu i moderatorów był regulamin, przepisy, przekonanie, że są tutaj, na stworzonym przez siebie terytorium w sieci władzą, to oni stworzyli platformę dla społeczności, a społeczność ma z niej korzystać i się podporządkowywać” – czytamy.

Internauci szybko jednak wpadli na pomysł, jak zablokować Wykop.pl jego własną bronią. Dogadali się, że teraz będą udostępniać jedynie linki dotyczące zboża, nawiązując do nagiego zdjęcia wspomnianej administratorki, pozującej właśnie w zbożu. W serwisie zaczęły pojawiać się wpisy typu „Kombajn zbożowy”, „Jakie odmiany zbóż wysiewać jesienią?”, „Zbożowy deszcz”, „Wybuchowe właściwości zboża”, „Młocarnia”, „Dożynki Gminy Więckowice 2012”, „Krwawe żniwa”, „Kręgi w zbożu a wirujący sex” na długie godziny zablokowały serwis.

Według Mistewicza przed kryzysem nie uchroni twórców serwisu żaden regulamin. Zamiast tego typu przepisów, ważniejszy jest „szacunek dla członków społeczności, zrozumienie ich potrzeb i zaspokajanie ich, najlepiej zanim zostaną zdefiniowane”. Z historii Wykop.pl płynie także inny wniosek: lepiej omijać serwisy stworzone i zarządzane w Polsce. Blogerka Kataryna wykorzystuje np. serwis podziału treści w języku japońskim. Użytkownicy serwisów stają się coraz bardziej wyczuleni „na narzucanie własnego zdania społeczności, traktowania odbiorców ex cathedra, ale też kłamstwo, manipulację, zawłaszczanie tożsamości, kryptoreklamę, działania wydawców serwisów i ich właścicieli powodujące utratę wiarygodności”, czyli te elementy, które, zdaniem Mistewicza, są utożsamiane z patologiami w tradycyjnych mediach. (ks)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj