Jak czytamy na blogu firmy HubSpot, przesada w promowaniu się na Twitterze może dać efekty odwrotne od zamierzonych. Publikowanie czysto promocyjnych postów to tylko jeden z najczęściej popełnianych błędów, prowadzących do zmniejszenia się grona internautów śledzących profile na Twitterze.
Aby skutecznie gromadzić publiczność na Twitterze, należy znaleźć odpowiednie proporcje między byciem nadaktywnym a kompletnie pasywnym. Skuteczne sposoby pozbycia się osób śledzących nasze konto to m.in. spamowanie ich mało interesującymi linkami, odpowiadanie na wszystkie tweety, w których wspomniano o nas, „lubienie” wszystkich wpisów innych. Równie niekorzystny efekt może dać publiczne wylewanie swoich żali, wrzucanie na raz całej treści, przewidzianej do publikacji jednego dnia, zalewanie śledzących nas osób masą błahych tweetów, informując ich na przykład o zwiędłej sałacie w lodówce czy niegrzecznym zachowaniu naszych dzieci podczas zakupów. Niemile widziane są również automatycznie wysyłane wiadomości, np. do osób, które zaczęły śledzić nasze konto.
Z drugiej strony nie można ograniczać się jedynie do odpowiadania na tweety innych. Jak czytamy, aby być wpływowym użytkownikiem Twittera, trzeba dostarczać oryginalne treści. Inaczej ludzie przestaną śledzić nasze konto i zaczną poświęcać uwagę autorom wpisów, na które sami odpisujemy. (ks)