Dziennik Zachodni przygotował tekst o coraz częściej ostatnio spotykanych reklamach skierowanych do Ślązaków.
Jak czytamy, o mieszkańców Śląska zabiegają światowe koncerny, szkoły i uczelnie. Wśród marek korzystających w swoich reklamach ze śląskiej gwary znajdują się: Coca-Cola, Warka, Żywiec, Telewizja „n”, Hochland, Ibuprom, Volkswagen czy Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu.
Na pytanie, dlaczego reklamodawcy nawiązują obecnie do gwary Ślązaków, portalowi odpowiada Krystian Dudek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Public Relations: „Pierwszym celem reklamy jest to, żeby marka się wyróżniła. Każda marka opowiada o sobie, że jest najlepsza, ale tu chodzi o to, by pokazać, że jest się innym niż reszta. Drugim celem jest natomiast trafienie do grupy docelowej. Jeżeli ktoś zakłada, że reklama ma dotrzeć do Ślązaków, to wykorzystanie gwary jest dobrym pomysłem”.
Jak informuje Dudek, żeby ocenić skuteczność takich reklam, należy najpierw zastanowić się, jakie są ich założenia. Wśród przykładowych celów wymienia: zbudowanie zasięgu, zwiększenie rozpoznawalności marki lub ocieplenie jej wizerunku, a także zwiększenie sprzedaży. „Jeżeli chcemy ocieplić wizerunek marki »X« i sprawić, by dla Ślązaków stała się ona bliższa, to napisanie komunikatu reklamowego gwarą jest dobrym rozwiązaniem” – stwierdza ekspert.
Dla Dziennika wypowiada się także Aleksandra Ślifirska, przedstawicielka agencji Kobold Public Relations w Katowicach. „Posługując się przykładowo gwarą śląską, dokonujemy procesu utożsamiania się z marką. Używanie języka, który jest bliski naszym klientom, jest bezsprzecznie wskazane” – informuje Ślifirska.
„Decyzja o tym, czy użyć gwary śląskiej w reklamie, czy nie, jest poprzedzona procesem badawczym. (…) PR-owiec czy reklamodawca sami o tym nie decydują. To badania i obserwacje rynku pokazują, czy należy użyć tego typu zabiegów” – czytamy w portalu.
Potencjał gwary jest duży: „Według mnie kluczowym czynnikiem jest wskaźnik zainteresowania samą gwarą śląską. Ona się w tym momencie nobilituje” – stwierdza przedstawicielka Kobold PR. Zauważa także, że Ślązak jest obecnie przedstawicielem bardzo atrakcyjnej społeczności. „Jeżeli będzie ona popularna i kojarzona pozytywnie, to wtedy PR-owcy i marketerzy chętniej będą po nią sięgać” – kończy ekspertka.
(bm)