„Moim zdaniem czasy, w których zasada 80/20 funkcjonowała kończą się, powoli choć bezpowrotnie. To marka powinna być ciekawa, intrygująca, angażująca użytkownika. Zwłaszcza w mediach społecznościowych!” – stwierdził Michał Sławiński, Head of Social media w agencji The Digitals, na łamach brief.pl.
Zasada jest prosta. 20 proc. wpisów może mieć charakter reklamowy, reszta to posty angażujące. Te pierwsze powinny np. informować o zniżkach i promocjach na dane produkty, bo dzięki temu można przyciągnąć wielu nowych fanów. Nie można zapominać również o CTA (call to action). W przypadku treści angażujących celem jest wciągnięcie fanów do dyskusji. Zdaniem Sławińskiego, „raz na 5 postów »o niczym« zaakceptują ten post o produkcie. Tak niestety często to wygląda – działania na fanpage’u nijak się mają do marki i produktu, raz na jakiś czas pojawia się zwyczajna reklama w formie postu”.
„Marka jest jak oscarowy film, w którym produkty są wyrazistymi bohaterami wplątanymi w ciekawą historię. Całość jest dla odbiorcy ważna właśnie jako kompletna całość. Dlatego uważam, że coraz lepiej wyedukowany i często z mediów społecznościowych korzystający użytkownik nie będzie się już tak łatwo dawał wciągnąć w działania oparte o zasadę 80/20” – podsumowuje Head of Social media z agencji The Digitals. (kg)