Jeśli chcemy się komunikować po angielsku z przedstawicielami młodego pokolenia warto znać język, którym się ono posługuje. Z pomocą przychodzą nam wydawnictwa publikujące słowniki, które starają się zamieszczać listy nowych słówek wchodzących do języka.
Oto kilka najnowszych przykładów, które mogą zainteresować specjalistów od komunikacji:
twintern, twinternship
> to połączenie tweet oraz intern (pol. stażysta), które odnosi się do osoby, zwykle studenta lub absolwenta, który jest zatrudniony, aby promować firmę poprzez serwisy społecznościowe.
PRZYKŁAD: Pizza Hut is hiring a twintern for the summer.
baby-lag, baby-lagged
> to gra słów związana ze zwrotem jet-lag określającym zmęczenie odczuwane po międzykontynentalnym locie samolotowym, tutaj odnoszące się raczej do spadku formy związanego z opieką nad małym dzieckiem.
PRZYKŁAD: I know why I’m so tired – I’m just baby-lagged.
push poll, push-polling
> tym razem mamy do czynienia ze zbitką wyrażenia “opinion poll” – czyli sondaż oraz słowa “push” w znaczeniu naciskać, nalegać, co w sumie oznacza badanie opinii publicznej w taki sposób, aby wywrzeć wpływ na respondentach.
PRZYKŁAD: The technique of push polling is part of the election battle.
to troll
> pisanie negatywnych komentarzy na stronie internetowej, tak aby sprowokować określoną reakcję innych osób.
PRZYKŁAD: So this journalist trolled the politician on his blog and the next day we got an official statement.
to humblebrag
> połączenie słów humble (pol. skromny) oraz brag (pol. przechwalać się), które oznacza przekaz, w którym jedynie udajemy skromność, a tak naprawdę chwalimy się naszym sukcesem lub osiągnięciami.
PRZYKŁAD: All I’m asking you to do is just to humblebrag a little about your latest achievement.
to put lipstick on a pig
> tym razem mamy do czynienia z zabawnym idiomem, który oznacza nieudaną próbę sprawienia, że coś brzydkiego lub niekorzystnego stanie się ładne lub pozytywne.
PRZYKŁAD: The spin-doctors tried to take some action the next day, but it was like putting lipstick on a pig.
Cóż, z każdą nowością, również językową, trzeba postępować ostrożnie. Przekonał się, o tym sam Steve Jobs, który na pierwszej prezentacji iPoda określił go jako ‘the funnest ever’, łamiąc zapewne rozmyślnie prawa gramatyki angielskiej (funny-funnier-the funniest, przy czym „funny” to zabawny, a „fun” to zabawa – ‘funnest’ jest więc neologizmem). Niestety nie przewidział, że prasa przyłoży niewspółmiernie większą uwagę do dziwacznego słówka, niż do promowanego gadżetu…
Chcesz poprawić swój angielski? Chcesz swobodnie używać branżowego języka w korespondencji lib przy prezentacjach?
Przyjdź na dwudniowe warsztaty: Angielski dla PR-owców, już 15 i 16 marca w Warszawie!
Poznaj szczegółowy program warsztatów.
Zapisz się już teraz!
Zapraszają: