„Choć to media przy wpadce sondażowej się ośmieszyły, to przed instytutami badawczymi stoi teraz wielkie wyzwanie naprawy wizerunku branży” – o konsekwencjach pomyłek w sondażach prezydenckich pisze w magazynie Press Magdalena Rydzik.
Po zamknięciu lokali wyborczych 20 czerwca TVN i Polsat opublikowały sondaże wyborcze, których wyniki odbiegały znacząco od danych opublikowanych później przez Państwową Komisję Wyborczą. Według Dariusza Tworzydły z Polskiego Stowarzyszenia Public Relations, nie przygotowano się na ten sondażowy kryzys. Co prawda, nie dotknął on finansowo branży, ale wizerunkowo – już tak. Jolanta Chodkowska z agencji PR Kwadrat uważa, że odbudowa wizerunku nie będzie łatwym zadaniem dla firm badawczych, ponieważ samo przeprowadzanie sondaży jest coraz trudniejsze – respondenci są zniecierpliwieni i często odmawiają udziału w badaniach. „Media powinny wziąć pod uwagę w ogóle rezygnację z posługiwania się sondażami budzącymi kontrowersje” – twierdzi Chodkowska. Choć pokusa jest spora. Jak przyznaje autorka artykułu, gazety zbyt często korzystały z tanich sondaży w pogoni za cytowalnością, co przyznają szefowie redakcji. (ks)
