Z rocznicy na rocznicę coraz mniej mówi się o katastrofie i tragedii, coraz rzadziej wspomina się o możliwym błędzie pilota. Jednocześnie rośnie skala dyskusji o katastrofie smoleńskiej w kontekście zamachu i kłamstwa. Co więcej – okazuje się, że sprawa trotylu na wraku Tupolewa istotna była głównie dla mediów, a nie dla ich odbiorców – wynika z badania przeprowadzonego przez Instytutu Monitorowania Mediów.
Dość oczywiste wydaje się rosnące zainteresowanie i mediów, i internautów tematem Smoleńska w kwietniu każdego zbadanego roku. Interesujące jest za to ogólnie malejące zainteresowanie internautów, którego nie przełamała nawet afera trotylowa, która miała miejsce w listopadzie 2012 roku. Z badania wynika, że sprawa trotylu dotyczyła znacznie bardziej mediów niż ich odbiorców.
Analiza przekazów internetowych wskazuje na malejącą z roku na rok popularność fraz: „katastrofa smoleńska”, „tragedia smoleńska” i „błąd pilota”. W tym samym czasie rośnie liczba wzmianek na temat „kłamstwa smoleńskiego” i „zamachu smoleńskiego”.