sobota, 18 stycznia, 2025
Strona głównaAktualnościSpecjalny algorytm Facebooka: coraz mniej „człowieka” w postach

Specjalny algorytm Facebooka: coraz mniej „człowieka” w postach

Facebook wykorzystuje specjalny algorytm, który decyduje, jakie treści będą wyświetlane na naszym kanale. Coraz częściej są to nie tylko posty publikowane przez naszych znajomych, ale głównie reklamy, oferty czy posty sponsorowane: „Zdarza się, że w treści postu brak w ogóle człowieka” – twierdzi autor artykułu, Mat Honan.

Honan twierdzi, że era lajków na Facebooku króluje już od jakiegoś czasu: „Ludzie i tak lajkują wszystko, nawet te treści, których w rzeczywistości nie lubią”. Użytkownicy są skłonni wrzucić wszystko, by tylko zebrać jak najwięcej polubień, np. zdjęcia z siniakami na twarzy, czy posty informujące o śmierci bliskich. Nie ma ograniczeń.

Co więcej, autor wspomina o uciążliwym fejsbukowym zjawisku „relateds”, czyli propozycjach do polubienia, które są powiązane z postem, który właśnie zalajkowaliśmy: „Klikasz w coś i już masz sto innych propozycji na ten temat do polubienia” – twierdzi Honan. I dodaje, że „to problem, bo jeśli coś polubisz, nagle to zostaje zastąpione innymi rzeczami. Człowiek znajduje się w swoistej pętli, której nie sposób zatrzymać”.

Zdarza się też tak, że w pewnym momencie po obserwacji postów publikowanych przez znajomych, nagle zostajemy zalewani informacjami związanymi z firmami, sponsorami i reklamami. Sugerowane są nam treści, które już nie są wiadomościami od użytkowników, ale linkami z zewnątrz: „To bardzo specyficzna forma komunikacji Facebooka, zaprojektowana, by uzyskać interakcję. Ale jeśli złapiesz przynętę, będzie ci to pokazywane do znudzenia” – dowiadujemy się w Wired.com. Co ciekawe, częściej linki sponsorowane możemy dostrzec w wersji mobilnej Facebooka, niż w tej standardowej.

Warto też zwrócić uwagę na to, że ludzie już nie rozmawiają ze sobą za pośrednictwem tego komunikatora, ale raczej „mówią na siebie”. „Mam szansę polubić zdjęcie jakiegoś tańczącego gościa, zostać o czymś poinformowanym zamiast z kimś porozmawiać” – twierdzi Honan. (kd)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj