Z artykułu Gazety.pl wynika, że polska szermierka przechodzi poważny kryzys – olimpijskie wyniki zawodników nie zachwyciły. Do tego problemy alkoholowe wśród działaczy fatalnie wpływają na wizerunek polskich szermierzy na świecie, tłumaczy jeden z polskich florecistów, chcący zachować anonimowość.
„Największy dramat polskiej szermierki to alkoholizm. Zaczynając od samej gry, a kończąc na trenerach i, niestety, zawodnikach”- przekonuje Adam Wrzesiński sekretarz generalny PKOl-u. Z artykułu wynika także, że zawodnicy nie mogą dojść do porozumienia z prezesem związku oraz z trenerami. Ci pierwsi chcą odwołania prezesa, bo nie służy szermierce i nie dopuszcza młodych ludzi do zarządzania związkiem, tłumaczą floreciści. Ci ostatni natomiast zarzucają sportowcom spadek formy oraz – w przypadku Sylwii Gruchały – większe zainteresowanie show biznesem niż sportem.(ał)