Emily Seebohm, australijska pływaczka, w ostatecznej rozgrywce na Igrzyskach Olimpijskich zdobyła „jedynie” srebro. Swoją „porażkę” usprawiedliwia negatywnym wpływem serwisów społecznościowych – czytamy w theverge.com.
Seebohm stwierdziła, że nie zdobyła złota, ponieważ pochlebne komentarze – rekord osiągnięty w kwalifikacjach – spowodowały, że zdobycie szczytu miało być formalnością. „Kiedy ktoś mówi ci tysiące razy, że coś osiągniesz, to gdzieś w podświadomości czujesz się, jakbyś już to zrobił” – skomentowała Seebohm.
Pływaczka jest zadowolona ze zdobytego srebra. Ponadto nadal ma szansę na poprawę swoich osiągnięć w kolejnym wyścigu. (kg)