GoPro, poza filmowaniem sportów ekstremalnych, może posłużyć do nagrywania materiału filmowego w sali prasowej Sądu Najwyższego. Stażysta CNN, który wykorzystał kamerę właśnie w tym celu, został wyrzucony z amerykańskiego sądu. Złamał przepisy, a z zamieszania musi tłumaczyć się teraz stacja – czytamy w poynter.org.
Jak przypomina portal, Sąd Najwyższy zakazuje filmowania rozpraw, bo sam pod koniec tygodnia pracy wydaje nagrania audio do wiadomości publicznej. Stażysta stacji Walbert Castillo, wnosząc kamerę GoPro do budynku złamał więc przepisy, a z jego zachowania musi tłumaczyć się teraz stacja. CNN przeprosiło za zamieszanie i zapewniło przy tym, że zawiniła tu niewiedza stażysty.
W opinii autora artykułu, ten przykład działa jednak na niekorzyść przede wszystkim amerykańskich sądów, bo nie nadążają za najnowszymi technologiami. Tylko raz Sąd Najwyższy zdecydował się opublikować nagranie z przebiegu rozprawy (i to audio) jeszcze tego samego dnia. Sprawa dotyczyła wówczas małżeństwa osób tej samej płci. (mw)