„Mam nadzieję, że pomożesz mi przemienić moje trudne dziecko w cudowne dziecko” – napisał w liście do guru Apple’a, Steva Jobsa szwedzki naukowiec i odkrywca LSD, Albert Hofman. Thefix.com przypomina, że w 2007 roku, w którym Hofman obchodzi 101 urodziny, pomiędzy dwoma mężczyznami rodzi się korespondencja mająca na celu wsparcie badań nad psychoterapią prowadzoną przy użyciu tej halucynogennej substancji.
Hofman wynalazł LSD, powszechnie znany jako „kwas” jeszcze w 1938 roku i jako pierwszy z nim eksperymentował – czytamy w thefix.com. Za namową Ricka Doblina z MAPS (Multidyscypplinarne Stowarzynie Nauk Psychodelicznych w Santa Cruz), który zdradził, że Jobs jest „fanem narkotyku” (w 2005 roku Jobs powiedział: „Branie LSD było jednym z dwóch albo trzech najważniejszych wydarzeń, jakich doświadczyłem w życiu”), napisał odręcznie list do „wynalazcy iPhone’a”. „Wiem o twoim przekonaniu, że LSD kreatywnie wpłynęło na rozwój Apple’a i twoje duchowe poszukiwania. Chętnie dowiem się więcej na temat tego, jak LSD było ci pomocne” – pisał Hofman, namawiając dalej Jobsa do wsparcia badań prowadzonych przez Petera Gassera, związanych z wpływem LSD na stany lękowe. „To będą pierwsze od ponad 35 lat badania psychologiczne przy użyciu LSD” – przekonywał.
Jak można by przypuszczać z wywiadu, jakiego Jobs udzielił New York Times’owi, prośby Hofmana miały duże szanse powodzenia – Jobs głośno mówił nawet o tym, że Bill Gates „byłby niezłym kolesiem, gdyby spróbował kwasa”. Mimo to twórca Apple’a, kierujący się dewizą życiową „myśl inaczej” i upatrujący większości swoich sukcesów w zażywaniu LSD, okazał się dla Doblina rozczarowaniem. huffingtonpost.com donosi, że po ponad półgodzinnej rozmowie, zainspirowanej listem Hofmana, żadna decyzja o współpracy nigdy nie zapadła. „On ciągle myślał w stylu: »rozpuśćmy kwas w wodzie i rozkręćmy wszystkich«” – skomentował krótką wymianę poglądów Doblin, lecz dodał jednocześnie, że nadal liczy na wkład Jobsa w sprawę. Jak wiadomo, Jobs zmarł w tym roku. Hofman natomiast – w 2008 r. (es)
