100 miliardów dolarów rocznie można uzyskać z międzynarodowej edukacji. W porównaniu do Stanów Zjednoczonych czy Francji Polska nie wypada najlepiej. „Budujemy spójny system promocji studiów w Polsce, pamiętając o tym, że zagraniczni studenci, rozważając decyzję o studiowaniu, kierują się nie tylko marką i ofertą uczelni, ale także wizerunkiem kraju” – twierdzi Magdalena Kula, doradca minister nauki szkolnictwa wyższego.
W zwiększeniu liczby studentów zagranicznych ma pomóc napływ studentów z Chin, a także polsko-chińskie forum rektorów, które odbyło się w grudniu 2011 oraz kolejne spotkanie planowane na czerwiec tego roku. Ponadto ma ruszyć kampania wizerunkowa „Ready, Study, Go! Poland”, która ma promować Polskę za granicą. Powstanie także stoisko narodowe na sześciu prestiżowych targach i konferencjach edukacyjnych. Ogłoszony zostanie także konkurs grantowy dla uczelni, najlepiej promującej się za granicami.
Obecnie największym procentem cudzoziemców wśród studentów może pochwalić się Akademia Leona Koźmińskiego (30 proc.), AWF (20 proc.) oraz SGH (ok. 6 proc.). (kg)