We wczorajszym programie TOKarnia zarząd wirtualnej firmy produkującej zabawki zmierzył się z sytuacją kryzysową. Uczestnicy programu zastanawiali się nad rozwiązaniem problemu, który powstał, kiedy okazało się, że przejęta przez TOKarnię fabryka Pinokio nie spełnia norm ekologicznych. Ujawnili to pracownicy pobliskiego szpitala, którzy zauważyli, że osoby kąpiące się w rzece, do której wypuszczane była woda z fabryki, zapadały na dziwną chorobę skóry. TOKarnia natychmiast zainwestowała w poprawę bezpieczeństwa i kupiła specjalne filtry. Mimo tego, w mediach nadal pojawiały się negatywne opinie na temat fabryki, a lokalna społeczność pozostała nieufna wobec firmy.
Słuchacze mogli wybrać pomiędzy następującymi rozwiązaniami:
– zignorować doniesienia z mediów i poczekać, aż sytuacja uspokoi się,
– zorganizować konferencję prasową dla dziennikarzy z mediów lokalnych i ogólnopolskich, przedstawić na niej wyniki badań oraz pokazać, jakie nakłady finansowe zostały poniesione przez firmę na rzecz poprawy bezpieczeństwa ekologicznego, a potem zaprosić dziennikarzy na wystawny bankiet,
– stworzyć we współpracy z gminą i środowiskiem lokalnym kompleksowy program edukacji ekologicznej i ochrony zdrowia, znaleźć sojuszników w lokalnej społeczności.
Gość programu Marek Kosycarz z British American Tobacco powiedział, że „Chowanie głowy w piasek i ignorowanie donikąd nie prowadzi”, dlatego odradził wybór pierwszej opcji. Również słuchacze, którzy dzwonili do programu zgadzali się z tym, że to rozwiązanie jest niedopuszczalne. Proponowali wybór współpracy ze społecznością lokalną, ewentualnie zorganizowanie konferencji prasowej w skromniejszych warunkach. Sugerowano również wykorzystanie marketingu szeptanego oraz wpływu lokalnych liderów opinii, a także stworzenie długotrwałej strategii proekologicznej we współpracy ze społecznością lokalną. Najlepsze z zaproponowanych rozwiązań zostanie zaprezentowane w następnym odcinku i nagrodzone książką. Więcej informacji na stronie internetowej.