43 proc. PR-owców zmieniło pracę w 2011 roku – wynika z najnowszego raportu PRoto.pl „Motywacje polskich PR-owców”. Głównym powodem odejścia z pracy jest brak jasnej ścieżki kariery i niskie zarobki. Szefowie nie robią jednak wiele, by to zmienić – zamiast lepszych pensji oferują… poprawę atmosfery.
uż po raz piąty zbadaliśmy motywacje polskich PR-owców. Jak co roku okazało się, że adepci public relations przygodę z branżą zaczynają, bo interesują się mediami i marzą o kreatywnej pracy. Aż za 5 procent decyduje przypadek. Co ciekawe, tyle samo kusi obietnica niezłych zarobków.
Pieniądze nie są ważne na początku kariery. Jednak już po rozpoczęciu pracy PR-owcy szybko zmieniają hierarchię wartości. Jak wynika z opracowania PRoto.pl , jako główny minus branży public relations podają zarobki nieadekwatne do wkładu pracy. Nowego pracodawcy poszukują, ponieważ brakuje im jasnej ścieżki kariery lub są niezadowoleni z pensji. Do tego drugiego przyznają się jednak niechętnie. Zapytani o powody podjęcia nowej pracy w większości wskazują na ciekawe wyzwania zawodowe i możliwość zdobycia doświadczenia. Wynagrodzenie – jako powód wyboru nowego pracodawcy – jest dopiero na czwartym miejscu, ex aequo z samodzielnością. Innego zdania są ich szefowie, według których PR-owcy zmieniają pracę właśnie w poszukiwaniu lepszych stawek. By zatrzymać pracownika sami oferują jednak co najwyżej… poprawę atmosfery. Zarobki uplasowały się dopiero na 4. pozycji.
Okazuje się, że osób zajmujących się PR to nie przekonuje. W ostatnich 4-11 miesiącach pracę zmieniło aż 28 proc. respondentów, to o 5 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Kolejne 15 proc. pożegnało się z pracodawcą w ostatnich trzech miesiącach. Zmiany te dotyczą jednak głównie mniej doświadczonych specjalistów od komunikacji. Wśród tych, którzy zmienili pracę 8 i więcej lat temu tylko co dziesiąty ma mniej niż 30 lat. W przedziale 5-7 lat w tym wieku jest co trzeci.
Czytaj cały raport
Kinga Kubiak, dyrektor wydawnicza PRoto.pl:
Zgodnie z najnowszym raportem PRoto.pl PR-owcy deklarują, że będą wierni obecnemu pracodawcy i nie opuszczą go aż do…2013. 2011 był jednak rokiem, w którym pracownicy częściej zmieniali pracodawcę niż w roku ubiegłym. Potwierdzają to zarówno osoby pracujące w zawodzie, jak i sami pracodawcy, którzy zazwyczaj niechętnie mówią o rotacjach.
PR-owcy zmieniali pracę, bo mogli. Rynek temu raczej sprzyjał – na giełdzie pracy pojawiały się coraz to nowe oferty, kilka miesięcy w mijającym roku było pod tym względem rekordowych. Branża rosła, agencje odnosiły sukcesy – głównie w kontekście nowych klientów. Mniej jednak, jeśli chodzi o przychody, a co za tym idzie – pewnie i zarobki samych PR-owców. Odchodzą z pracy, bo nie satysfakcjonuje ich płaca, a szefowie nic z tym nie robią, bo jeśli mają zdobywać nowych klientów muszą mieć konkurencyjną cenę. A najłatwiej obniżyć ją kosztem pracowników, zatrudniając – często – praktykantów w miejsce accountów. Pewnie właśnie dlatego część specjalistów ds. komunikacji ubolewa nad brakiem profesjonalizmu branży i jej złą opinią w mediach.