Szpital Narodowy – tymczasowy szpital dla chorych na COVID-19, stworzony na Stadionie Narodowym w Warszawie – umieścił w mediach społecznościowych wpis relacjonujący przyjęcie pacjenta. Post wzbudził wiele kontrowersji.
We wtorek (17 listopada) w godzinach wieczornych na profilu Szpitala Narodowego na Twitterze pojawił się wpis: „Przyjęliśmy właśnie kolejnego pacjenta z COVID-19 do Szpitala Narodowego”. Do posta dołączono kilka zdjęć, pokazujących układanie chorego na łóżku w otoczeniu kilku osób z personelu.
Źródło: twitter.com/szpitalnarodowy
Tweet szpitala szybko został skrytykowany. Użytkownicy Twittera nie kryli oburzenia, że placówka chwali się przyjęciem nowego pacjenta w czasie pandemii.
„Mamy to! Narodowe Sanatorium przyjęło pacjenta. Musi mieć końskie zdrowie, skoro spełnił ich kryteria. Obstawa przy przekładaniu na łóżko – klasa. W szpitalu powiatowym mam taką na 30 pacjentów z różnymi, ostrymi schorzeniami (urazy, zatrucia, zawały serca, udary mózgu etc)” – skomentował sprawę na Twitterze lekarz Bartek Fiałek.
„W Szpitalu Narodowym każdy może liczyć na opiekę lekarza, fotografa i speca od marketingu”, „mówi się, że personel nie wyrabia, a tu proszę, cztery osoby na jednego pacjenta”, „skończcie z tą propagandą”, „czy to fejk?” – pisali internauci.
Komentujący nawiązywali m.in. do słów szefa Szpitala Narodowego, dr. Artura Zaczyńskiego, który w Radiu ZET, powiedział, że część z pacjentów placówki nich musiała ją opuścić bo ich stan się pogorszył. Już wcześniej medycy bowiem zwracali uwagę, że Szpital Narodowy przyjmuje jedynie pacjentów w dość dobrej kondycji.
Szpital Narodowy nie po raz pierwszy wywołał kontrowersje. Wcześniej mieszane odczucia wzbudziły komunikaty zamieszczone na stronie szpitala, które zachęcały personel medyczny do zgłaszania się tam do pracy.
Czytaj więcej: Szpital Narodowy w ogniu krytyki. Zachęca do pracy w „przyjaznej atmosferze” hashtagiem #GramyoZdrowie
(mb)