W thenextweb.com czytamy o tym, jak strategie wojenne przedstawione przez Sun Tzu w książce „Sztuka wojny” przekładają się na budowanie komunikacji w mediach społecznościowych.
Autor tekstu Mic Wright zauważa, że wiele tez chińskiego stratega wojskowego ma swoje zastosowanie w rzeczywistości wirtualnej. „Dobry taktyk ( także ten w sieci) nie atakuje od razu i nie odpowiada w ten sam sposób” – czytamy. W przypadku agresywnego komentarza pod naszym adresem warto więc spuścić z tonu i postawić na łagodniejszą komunikację. Wówczas i hejter łagodnieje, dostosowując do nas charakter wypowiedzi . Wniosek, zdaniem Wrighta, jest następujący: potyczkę słowną wygrywa ten, kto nadał ton rozmowie.
Strategię budowania zaangażowania w social mediach należy także dopasować do zmieniających się nastrojów odbiorców. Jeśli dany komunikat nie spotkał się z uznaniem należy zrezygnować z przyjętej strategii. Jedynym sposobem, aby uzyskać odpowiednie zaangażowanie, jest uczestniczenie w debacie, a więc odpowiadanie na każdy komentarz. Wright zwraca jednak uwagę na jeszcze jedną rzecz: „Przemyśl swoje argumenty, broń swoich racji, ale nie pozwól, aby dyskusja z ludżmi, którzy chcą cię tylko obrazić, wyssała z ciebie energię. Nie każdy przeciwnik jest wart stuprocentowego zaangażowania” – dodaje.
Kolejną radą jest ograniczone zaufanie do potencjalnych fanów. „Sojusznicy mogą szybko stać się przeciwnikami. Przyjrzyj się uważnie ich poprzednim komentarzom i pamiętaj, że nastroje w sieci zmieniają się bardzo szybko”. (mw)