„Wyższy poziom inteligencji emocjonalnej i moralnej firm rodzinnych niż pozostałych czyni z rodzinności swoiste źródło wartości dla uczestników biznesu rodzinnego oraz jego otoczenia. Wartość ta stanowi budulec marki firm rodzinnych i nazywa się reputacją” – czytamy w Magazynie Firm Rodzinnych.
Jak zaznacza autor artykułu Wojciech Popczyk, reputacja ułatwia i przyspiesza rozwój produktów i przedsiębiorstwa, buduje jego silną pozycję konkurencyjną i rynkową. Z drugiej strony rozwija się wolniej niż produkty, wymaga konsekwencji, determinacji i czasu oraz jest zbiorowym rezultatem uczenia się organizacji.
Zdaniem autora potrzeba reputacji jest silna. Kwestia dotyczy nie tylko samej natury biznesu, ale również rodziny i jej nazwiska. Popczyk, podkreśla, że reputację można podzielić na wewnętrzną i zewnętrzną. Wewnętrzna, „to system wartości założycieli i menedżerów organizacji i jej infrastruktura moralno-etyczna”. Zewnętrzna postać reputacji to przede wszystkim „image, wizerunek przedsiębiorstwa w otoczeniu”.
W dalszej części autor pisze o badaniach przeprowadzanych corocznie w Wielkiej Brytanii wśród spółek akcyjnych, które cieszą się największa reputacją. Wielokrotnie liderami w rankingach były „duże korporacje, które w przeszłości powstały i rozwijały się przez długi czas jako przedsiębiorstwa rodzinne, a niektóre z nich daje starają się tą tradycję kontynuować. Tesco zdobywało tytuł najbardziej podziwianej firmy brytyjskiej sześciokrotnie w historii, Marks&Spencer dwukrotnie, Cadbury dwukrotnie, GlaxoSmithKline (GSK) dwukrotnie”. (kd)