Tesla nie ma już działu odpowiadającego za public relations – podaje prweek.com, powołując się na blog o pojazdach elektrycznych Electrek. Czytamy, że wszyscy pracownicy z tego zespołu zostali przeniesieni na inne stanowiska w firmie lub z niej odeszli. Electrek miał potwierdzić te doniesienia z osobą będącą najwyżej w hierarchii Tesli.
Źródło wskazuje, że w ostatnich miesiącach dział PR Tesli całkowicie zamilkł, choć w przeszłości był „superaktywny”. Czytamy, że ostatnia osoba zarządzającą komunikacją firmy, Keely Sulprizo, odeszła ze stanowiska w grudniu 2019 roku i formalnie nie przedstawiła osoby, która odpowiadać będzie za kontakty z mediami (od wiosny 2020 roku Sulprizo pracuję w Impossible Foods). Kolejni kluczowi członkowie zespołu odeszli w 2020 roku – m.in. była to Danielle Meister, która w Tesli pełniła funkcję Senior Global Communications Managera, a obecnie (od kwietnia 2020 roku) pracuje w WhatsAppie. Jedynymi zespołami media relations, jakie nie zostały usunięte, są te odpowiadające za rynki europejski i azjatycki – dodaje źródło, powołując się na Electrek.
Czytamy, że głównym kanałem komunikacji firmy jest obecnie twitterowe konto Elona Muska, dyrektora generalnego (obecnie profil ten obserwuje ponad 39 mln osób). Źródło przypomina, że Musk głośno mówi o swoim negatywnym stosunku do prasy – w maju 2018 roku twierdził, że media są stronnicze w prawie każdym temacie i ukrywają kłamstwa, przez co „opinia publiczna już ich nie szanuje”. Nie podobały mu się również relacje mediów z tegorocznej konferencji Tesli Battery Day, które w wywiadzie dla New York Timesa nazwał „smutnym odbiciem zrozumienia” dziennikarzy, mimo tego, że ci nie mogli zadawać żadnych pytań podczas wydarzenia – dodaje źródło.
Prweek.com przekazuje, że próbował skontaktować się z Teslą, aby zweryfikować doniesienia Electeka, jednak podobnie jak inni dziennikarze nie otrzymał odpowiedzi.
Sytuację postanowiło skomentować Public Relations Society of America (PRSA). Stowarzyszenie nazwało doniesienia medialne na ten temat „alarmującymi”. „Jeśli to prawda, to działania te ustanawiają niezwykle niebezpieczny precedens w zakresie blokowania dalszego swobodnego przepływu informacji z jednej z najbardziej innowacyjnych i wpływowych firm na świecie, a także wpływają na zdolność mediów do odpowiedzialnego opisywania działań organizacji” – przekazało PRSA w oświadczeniu na swojej stronie internetowej.
Stowarzyszenie stwierdziło także, że w obecnym niestabilnym świecie brak zaangażowania firmy może nieść ze sobą „dramatyczne” i „długofalowe” konsekwencje dla reputacji organizacji. „Doradca ds. komunikacji strategicznej jest kluczowym elementem zarządzania reputacją, podobnie jak solidny, w pełni funkcjonalny, skuteczny i przejrzysty proces komunikacji wspierający podstawowe prawo społeczeństwa do wiedzy oraz zdolność mediów do dostarczania szczegółowych informacji” – opisało PRSA.
Prweek.com przekazuje, że PRSA odmówiło dodatkowego komentarza w tej sprawie. Źródło również w tym przypadku próbowało skontaktować się z Teslą, jednak nie otrzymało odpowiedzi. (ak)
