Był już „Gotyk na dotyk”, Toruń był także „miastem pokoju”, „miastem zabytków”, miastem, które „kręci” oraz „porusza”. Od kilku lat jego władze nie mogą zdecydować się na jedno hasło promocyjne – informuje gazeta Nowości.
Tylko w 2013 roku miejski slogan zmieniano 3 razy. Jeszcze pod koniec 2012 roku planowano promować miasto hasłem „Toruń kopernikański”, jednak nie spotkało się ono z przychylnym odbiorem. Następnie w konkursie wybrano hasło „Toruń kręci”. To krytykowano za negatywne skojarzenia związane z oszukiwaniem. W efekcie miasto powróciło do starego sloganu „Toruń porusza”.
Jak zaznacza Michał Targowski, jeden z jurorów konkursu oraz wykładowca z Instytutu Historii i Archiwistyki UMK, zgłoszono tylko 4 projekty, więc trudno „mówić o jakimkolwiek wyborze”. W sieci szybko zaczęły pojawiać się przeróbki wybranego hasła („co Toruń wykręci”, „władza coś kręci”). Miejskie władze postanowiły zrezygnować z jego wprowadzenia i powrócić do sloganu „Toruń porusza”, promowanego od 2008 roku.
„Żyję tylko nadzieją, że te nieudolne próby wykreowania hasła promocyjnego nie wyjdą poza Toruń, bo byłaby to wizerunkowa katastrofa” – komentuje Jarosław Nadolski, toruński specjalista ds. wizerunku. (ks)