W Dzienniku Cezary Michalski apeluje do polityków i mediów, aby nie wykorzystywać narodowej żałoby do autoprezentacji. Nie może być tak, żeby „prezydent, premier czy posłowie licytowali się na intensywnie zbolałe miny”, a media w przypadku narodowej tragedii hołdowały zasadzie, że wszystko jest na sprzedaż, uważa Michalski. Adresatem apelu dziennikarza jest też cała opinia publiczna, ponieważ czasem „my wszyscy dajemy się wciągnąć” w medialne show osób publicznych w tragicznych momentach dla naszego społeczeństwa, dodaje.
Nie tylko aktualna żałoba po tragicznej śmierci „najlepszych polskich lotników” jest pretekstem do autopomocji polityków i mediów. PR-owskich trików, doradzanych przez „spin doctorów” używały osoby publiczne po zawaleniu się hali targowej w Katowicach oraz wielu tragedii górniczych. „A przy okazji katastrofy z pielgrzymami, PR-owcy różnych instytucji namówili swoich szefów, aby licytować się na wielkość sum przeznaczonych na pomoc rodzinom”, komentuje autor.
Na koniec Michalski podkreśla, że „katastrofa pod Mirosławcem to nie jest tragedia polityków. To tragedia lotników i ich najbliższych. Spróbujmy ją uszanować”. (ał)