Partner of Promotion otwiera biuro w Moskwie – informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. O powody, cele i koszty tej ekspansji pytamy Pawła Trochimiuka, prezesa Partner of Promotion.
PRoto.pl: Co skłoniło państwa do wejścia na rosyjski rynek?
Paweł Trochimiuk: Po trosze bieżący klienci, ale też potrzeba szukania nowych przestrzeni na rozwój firmy. Ponieważ od jakiegoś czasu rozwijamy się szybciej niż rynek w Polsce, Rosja z jej możliwościami i potencjałem wzrostu stała się dla mnie numerem jeden na liście ekspansji.
PRoto.pl: Do kogo przede wszystkim będzie skierowana oferta moskiewskiego biura Partner of Promotion: do polskich firm działających w Rosji czy miejscowych przedsiębiorstw?
Paweł Trochimiuk: Do obu tych grup. Obecnie realizujemy ogromny projekt unijny na Rosję i Ukrainę, ale także nasze rozmowy a firmami z Rosji są bardzo obiecujące. Także niektórzy nasi klienci z Polski są żywo zainteresowani współpracą z nami za wschodnią granicą. Jednym słowem budujemy system współpracy pomiędzy biurami w obie strony.
PRoto.pl: Z jakiego rodzaju trudnościami i kosztami musieli się państwo liczyć przy otwarciu oddziału w Moskwie?
Paweł Trochimiuk: Jak to zwykle bywa na obcym terenie, borykaliśmy się przede wszystkim z ludźmi i ich mentalnością, ale wszystko można pokonać przy obustronnej dobrej woli. Rosjanie bardzo chętnie uczą się od nas i szybko zaczęli dostrzegać różnice w strategii podejścia do klienta oraz w metodach wykorzystywania narzędzi PR. Koszty faktycznie przekroczyły moje wstępne założenia. Moskwa jest niezwykle drogim miastem i wymyka się całkowicie spod powszechnej wiedzy o rosyjskich cenach i wynagrodzeniach. Inwestycja rzędu kilkuset tysięcy jest w mojej ocenie warta przewidywanych efektów.
PRoto.pl: Przy prowadzeniu działalności w Moskwie Partner of Promotion będzie opierać się tylko na miejscowych pracownikach czy część zespołu zostanie przeniesiona z Warszawy?
Paweł Trochimiuk: Na początku oparliśmy się na trzech doświadczonych osobach z rynku miejscowego. Jak tylko postępujące rozmowy z klientami na to pozwolą będziemy zatrudniać w pierwszej kolejności specjalistów rosyjskich. Nie wykluczony jest jednak transfer szefa biura moskiewskiego z Polski, ale o tym zadecyduję po nowym roku.
Rozmawiał Karol Schwann