AA Cosmetics, Ziaja, Batycki, House, Cropp, Reserved, Ergo Hestia, Meritum Bank, Amber – te 9 trójmiejskich marek zbadała pod kątem obecności na Facebooku firma Insource. Raport zarzuca im głównie nieregularność w działaniu, niedostosowanie przekazu do charakteru marki i angażowanie fanów tylko za pomocą konkursów. Są jednak wyjątki od reguły.
„Wpisy pojawiają się w różnych odstępach czasowych, czasami są to nawet odstępy tygodniowe. Brak jest również zaangażowania w dni wolne od pracy” – zauważa Magdalena Pawłowska, dyrektor firmy Insource. Dobrą taktyką według Pawłowskiej nie jest sytuacja, w której potencjalni klienci firmy interesują się muzyką i są nastolatkami, a na fanpage’u firmy umieszczane są wpisy dotyczące życia dorosłych osób. „Podobnie klientów firmy sprzedającej luksusowe wyroby nie obchodzą wpisy o festynach, ale raczej informacje o ekskluzywnych pokazach mody” – tłumaczy. Co do konkursów, radzi, by nie organizować ich za często, bo okaże się, że fani są z marką tylko po to, by zdobywać nagrody.
Pawłowska zaznacza jednak, że wśród 9 badanych marek znalazły się i takie, które komunikację na Facebooku prowadzą w sposób ciekawy. Należy do nich House, który angażuje swoich fanów poprzez interesujące materiały zdjęciowe oraz wideo. Ich przekaz jest przy tym ściśle związany z charakterem marki i tym, co konsumenci w marce lubią najbardziej – czytamy w dzienniku. Poza tym marka „wychodzi poza ramy Facebooka”, bo przez swoich ambasadorów – fanów, uczestniczy w różnych wydarzeniach, dzieląc się informacjami i wrażeniami ze społecznością fanpage’a. Przedstawicielka Insource podkreśla, że „planując działania w social mediach, trzeba brać pod uwagę strategię biznesową i wizerunkową firmy. W przeciwnym razie działania mogą przynieść inny od oczekiwanego efekt”. Dodaje ponadto, że trzeba uzbroić się w cierpliwość, ponieważ na efekty w przypadku mediów społecznościowych czeka się dłużej niż zwykle. (es)