„Na zdjęciu potężna tleniona blondyna, a na jej ramieniu wykonany czarnym flamastrem napis »Kocham Koszalin«”– taki billboard podzielił mieszkańców miasta, czytamy w szczecińskim dodatku Gazety Wyborczej.
Autorem pracy, która zawisła w lipcu na ścianie koszalińskiego muzeum, jest grafik i artysta multimedialny Robert Knuth. Plakat Knutha to pierwszy z dziesięciu projektów wykonanych przez regionalnych artystów w ramach akcji „Kocham Koszalin”, wymyślonej przez szefa działu sztuki współczesnej Muzeum w Koszalinie – Ryszarda Ziarkiewicza. Billboard wywołał żywą dyskusję i budzi sprzeczne opinie.
„To bardzo ciekawy i skuteczny sposób promocji miasta. Założę się, że gdyby na plakacie znalazła się Naomi Campbell, mniej osób zwróciłoby na niego uwagę” – uważa przedsiębiorca Robert Głowala. „Ten billboard jest brzydki i nieestetyczny. Nie rozumiem, dlaczego negatywny obraz ma być promocją miasta” – twierdzi Andrzej Jakubowski, zastępca prezydenta Koszalina. Gdyby to on był autorem plakatu, umieściłby „Koszalin z lotu ptaka z większym i ładniejszym napisem „Kocham Koszalin”. (jcm)
Obejrzyj plakat.