Właściciele serii o Jamesie Bondzie zostali wciągnięci w walkę o utrzymanie praw do nazwiska superszpiega. Austriacki deweloper działający w Dubaju złożył bowiem w Wielkiej Brytanii i Europie szereg pozwów „o unieważnienie znaku towarowego na podstawie nieużywania” – pisze theguardian.com.
Jak czytamy, zgodnie z prawem brytyjskim i unijnym, jeśli nazwa jest znakiem towarowym dla określonych towarów i usług, ale właściciel nie wykorzystuje jej komercyjnie w tych obszarach przez okres co najmniej pięciu lat, można zakwestionować prawo własności do nazwy. Na taki krok zdecydował się austriacki deweloper Josef Kleindienst. Biznesmen twierdzi, że jego motywacją są obawy o przyszłość globalnej historii szpiegowskiej. Jak podkreślił Kleindienst, „James Bond nie umrze na jego warcie”.
Przyczyny obaw dewelopera można wypatrywać we wstrzymaniu prac nad kolejnymi filmami. W 2019 roku Daniel Craig, aktor wcielający się w rolę Bonda, ogłosił przejście na emeryturę. Stało się to dwa lata przed premierą ostatniego filmu – „Nie czas umierać”. Od tego momentu nie ogłoszono ani następcy aktora, ani harmonogramu produkcji kolejnej części serii o superszpiegu – dowiadujemy się. „Naszą troską jest przede wszystkim to, aby James Bond, jakiego znamy, pozostał żywy i aby pojawiły się kolejne przygody z nim” – poinformował Kleindienst, cytowany przez źródło.
Jak zaznaczył Mark Caddle, partner i rzecznik patentowy w europejskiej firmie Withers & Rogers zajmującej się własnością intelektualną, Kleindienst „kwestionuje szereg rejestracji znaków towarowych Jamesa Bonda w Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej”. „Podstawą zgłoszeń w Unii Europejskiej jest to, że James Bond nie był używany do towarów i usług, które chroni, i prawdopodobnie będzie to ta sama podstawa zgłoszeń w Wielkiej Brytanii” – dodał Caddle, cytowany przez źródło.
Kleindienst chce przejąć takie sformułowania jak James Bond Special Agent 007, James Bond 007, James Bond, James Bond: World of Espionage, a także słynne powiedzenie „Bond, James Bond”. Pozwy dotyczą nieużywania nazwy James Bond w szerokim zakresie „klas” towarów i usług, m.in. „modeli pojazdów”, „programów komputerowych i komiksów elektronicznych”, „publikacji elektronicznych” i projektów obejmujących restauracje, usługi koktajlowe czy zakwaterowanie – czytamy.
Znaki towarowe są oficjalnie zarejestrowane w amerykańskim przedsiębiorstwie Danjaq, które we współpracy z Eon, brytyjską firmą produkcyjną prowadzoną przez Barbarę Broccoli i Michaela G. Wilsona i odpowiadającą za sukces stojący za serią filmów o Bondzie, kontroluje prawa do tradycyjnego merchandisingu Jamesa Bonda na całym świecie. Danjaq jest także współwłaścicielem praw autorskich do istniejących filmów o Bondzie, wraz z MGM Studios, które w 2021 roku zostało przejęte przez Amazona – donosi źródło.
Jak zauważa theguardian.com, pozwy o unieważnienie w Unii Europejskiej zostały złożone 27 stycznia 2025 roku. Nie podano daty złożenia dokumentów w Wielkiej Brytanii, ale podejrzewa się, że od tego momentu także nie minęło zbyt wiele czasu. Według Caddle’a, „po dacie złożenia wniosków o unieważnienie Danjaq ma dwa miesiące na przedstawienie swojej obrony”. Firma będzie musiała zaangażować się w działania urzędu ds. znaków towarowych, aby wykazać, że nazwisko Jamesa Bonda było używane w kwestionowanych przez biznesmena obszarach w ciągu ostatnich pięciu lat. (ao)
Źródło: theguardian.com, James Bond in battle to keep hold of 007 super spy’s name, Mark Sweney, 14.02.2025/ theguardian.com, James Bond won’t die on my watch, says Austrian who wants ownership of 007, Mark Sweney, 18.02.2025