Maciej Płażyński może być kolejnym konkurentem Donalda Tuska w wyborach prezydenckich – informuje Kamila Wronowska na łamach Dziennika. Jak czytamy w artykule, dawnego szefa Platformy Obywatelskiej do tego kroku namawiają środowiska związane z ruchem Polska XXI. Autorka podkreśla, że jeśli były marszałek sejmu podejmie wyzwanie, kampania może przerodzić się w bratobójczą walkę między trzema tenorami – Tuskiem, Płażyńskim i Olechowskim. Dwaj ostatni decyzję o kandydowaniu mają podjąć jesienią tego roku .
Oficjalnie jednak Maciej Płażyński zaprzecza jakoby miał zamiar brać udział w wyścigu o fotel prezydenta. Eryk Mistewicz w komentarzu dla gazety stwierdza, że cała sprawa to „science fiction” i prawdopodobnie przyniosłaby rozgłos Polce XXI, ale nic nie przyniosłaby Płażyńskiemu. Uważa także, że o start w wyborach nie pokusi się Andrzej Olechowski, ponieważ „wkrótce może się pojawić silniejszy kandydat obozu centrolewicowego” – czytamy w Dzienniku. (mk)