W ubiegłym roku mieliśmy okrągłe trzydzieste urodziny autoryzacji w Polsce. Choć przepisy dotyczące autoryzacji lata młodzieńcze mają dawno za sobą, to wciąż wiele osób nie ma pojęcia, jak w praktyce stosować to (podstawowe, nawiasem mówiąc) narzędzie w relacjach z mediami.
Autoryzacja to wynalazek rodem z PRL-u, w dodatku jego schyłkowej epoki. Na przestrzeni lat ulegała modyfikacjom, jednak jej zapisy wciąż mają się dobrze. Niestety, dla osób zajmujących się komunikacją jej nieumiejętne wykorzystanie niechybnie prowadzi do katastrofy. W ubiegłym roku w pułapkę braku autoryzacji wpadł Radosław Sikorski, wywołując przy tym skandal międzynarodowy. Podobne problemy, choć o mniejszej skali i zasięgu, miała jedna z kandydatek na prezydenta Warszawy. Głośnym echem odbił się również przypadek Daniela Passenta.
Z rozmów na linii PR-owiec – dziennikarz przeprowadzonych po obydwu stronach barykady jasno wynika, że jest to zarówno przywilej, jak i broń masowego rażenia. W dodatku obusieczna. Dziennikarze doskonale wiedzą, jak ją ominąć. Nie jest to nic nadzwyczajnego i robią to z łatwością. Dlaczego? Powody są różne: przez błędy rozmówcy, przez błędy PR-owca, czy wreszcie… bo mogą 🙂 Niezależnie od powodu, jest to wpadka, która obciąża konto specjalisty od komunikacji. Jednocześnie, PR-owcy doskonale wiedzą/chcą się dowiedzieć/nie wiedzą, a i tak to robią (niepotrzebne skreślić), jak ją wynaturzyć. Wychodzą z tego wywiady/cytaty-potworki, które nie są ani słowami rozmówcy, ani słowami dziennikarza, ani słowami PR-owca… Niestety ani dziennikarz, ani czytelnik również nie mają pojęcia, czym są. Żeby nie było tak łatwo – oczywiście dziennikarze doskonale wiedzą, jak sobie z tym wynaturzeniem poradzić. W skrócie – frustracja narasta, żadna ze stron nie jest zadowolona, kryzysy już tylko czekają żeby wybuchnąć. Ping-pong i festiwal wzajemnych pretensji trwa w nieskończoność. Pułapki czekają na każdym kroku…
Dlatego warto wiedzieć co i kiedy można autoryzować? Kto może to zrobić? Jak powinien to zrobić? Czego zrobić nie może? I najważniejsze, co z tym wszystkim może zrobić dziennikarz.
Bartosz Sawicki
Już 25 czerwca w Warszawie zapraszamy na szkolenie otwarte Media relations – współpraca z dziennikarzami.
Sprawdź koniecznie program klikając TUTAJ
Zapisy przyjmujemy do 22 czerwca. Aby zapisać się na szkolenie wypełnij FORMULARZ
