„Jeżeli któregoś dnia naród powie »dość«, wówczas ustąpię” – zadeklarował w parlamencie prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan, który szykuje się do walki o reelekcję. Niedługo potem hashtaga #Tamam (dosł. dosyć) użyto na Twitterze ponad dwa miliony razy – informuje bbc.com.
Część tureckich użytkowników sieci społecznościowej nawołuje prezydenta Erdoğana do odejścia ze stanowiska. Źródło podaje, że hashtag jest wykorzystywany też przez politycznych rywali tureckiego przywódcy. W tekście pada m.in. nazwisko Muharrema Incego, kandydata głównej partii opozycyjnej: Republikańskiej Partii Ludowej (CHP).
Jeden z tureckich dziennikarzy, komentując popularność hasła, dziwi się, że sam Erdogan podsunął przeciwnikom jednoczący ich slogan. #Tamam stał się w pewnym momencie jednym z najpopularniejszych hashtagów na świecie – pisze bbc.com.
Władze Turcji w odpowiedzi oświadczyły, że za internetowy fenomen odpowiadają boty sterowane przez kurdyjskich bojowników i zwolenników przeciwnika politycznego Erdogana, Fethullaha Gulena. Jak dodaje bbc.com, rzecznik partii rządzącej krajem wezwał też „klawiaturowych bohaterów” do urn wyborczych. Co więcej, osoby wspierające obecnego prezydenta stworzyły własny hashtag, #Devam (dosł. kontynuuj), którego użyły jak dotąd około 300 tys. razy. Wyrażając aprobatę dla polityka, wskazują na rozwój gospodarczy Turcji pod jego rządami.
Przedterminowe wybory odbędą się w tym kraju 24 czerwca 2018 roku. (mp)
Zdjęcie główne: Kremlin.ru [CC BY 4.0], via Wikimedia Commons