Twitter ogłosił, że użytkownicy systemów iOS będą mogli dodawać tweety bezpośrednio do Snapchata – podaje socialmediatoday.com. Jak czytamy, aktualizacja zapewni większą możliwość rozpowszechniania treści publikowanych w serwisie.
Źródło pisze, że platformy społecznościowe zwykle nie nawiązują takich współprac, a zamiast tego starają się „zatrzymać” użytkowników w swoich portalach. Czytamy jednak, że „tweety są udostępniane wszędzie”, dlatego też zrozumiałym jest fakt, że serwis umożliwił rozszerzenie udostępniania tweetów, co może pomóc w skierowaniu większej liczby użytkowników Snapchata do Twittera, w celu wyświetlenia całej dyskusji.
Socialmediatoday.com informuje, że aktualizacja jest dostępna w narzędziach udostępniania na Twitterze. Wystarczy, by użytkownik dotknął ikony udostępniania i wybrał symbol Snapchata u dołu menu, aby utworzyć naklejkę. Później Snapchat umożliwi ponowne połączenie się z Twitterem, by wyświetlić całą treść naklejki – czytamy.
Źródło: twitter.com/Twitter
Źródło pisze, że jest to prosta opcja, a jej kluczem jest to, że użytkownicy mogą być przekierowywani do Twittera.
Dalej socialmediatoday.com powołuje się na ekspertkę Jane Manchun Wong, która zauważyła, że być może w przyszłości podobna współpraca zostanie nawiązana z Instagramem. Czytamy jednak, że bezpośrednie połączenie się platform zakończyło się w 2012 roku, kiedy to Instagram wyłączył integrację z kartami Twittera, która umożliwiała podgląd zdjęć z serwisu należącego do Facebooka z poziomu Twittera. Dowiadujemy się, że portale mogą w przyszłości „naprawić spalone mosty”, by uzyskać obopólne korzyści przez publikowanie tweetów w instagramowych naklejkach w Stories i bezpośrednie udostępnianie postów z Instagrama na Twitterze. Mimo że nie jest to potwierdzone założenie, socialmediatoday.com sugeruje, że tego rodzaju rozwiązanie byłoby pomocne dla użytkowników, a jak czytamy, Twitter jest teraz bardziej otwarty na takie zmiany.
Źródło podejrzewa też, że połączenie tych trzech platform (Twitter, Snapchat, Instagram) mogłoby okazać się sukcesem, ponieważ o ile kiedyś udostępnianie treści w obszarze jednego serwisu było wystarczające, o tyle aktualnie publikacje są często promowane w różnych miejscach, a po zmianie byłoby to możliwe np. bez konieczności wykonywania zrzutów ekranu.
Czytaj też: Marki jednym słowem podsumowują 2020 rok w wyzwaniu Twittera
(kd)
