Twitter rozpoczyna testowanie nowego sposobu odwoływania się w przypadku naruszeń dotyczących publikacji wrażliwych treści – pisze socialmediatoday.com. Serwis chce ułatwić działanie użytkownikom, którzy uważają, że zostali niesprawiedliwie ukarani przez algorytm.
Jeśli użytkownik uzna, że serwis błędnie oznaczył jego tweet jako zawierający wrażliwe treści, będzie mógł odwołać się korzystając z etykiety dodanej do tweeta (tylko w przeglądarkach) oraz z powiadomienia o oznaczeniu.
Jak czytamy, serwis chce „zbudować bardziej uczciwy i przejrzysty proces” odwoływania się. Celem jest też pomoc użytkownikom w uzyskaniu odpowiedzi, jeśli ich treść została błędnie oznaczona.
Źródło podaje, że sposób rozpoznawania obrazu przez Twittera był przyczyną głośnych incydentów dotyczących błędnej klasyfikacji. Jak czytamy, Twitter musi w jak największym stopniu opierać się na działaniu AI, aby ograniczyć rozpowszechnianie szkodliwych treści.
W najnowszym raporcie dotyczącym przejrzystości Twitter poinformował, że wyświetlenia materiałów naruszającym zasady stanowiły mniej niż 0,1 proc. wszystkich wyświetleń na Twitterze w tym okresie, a narzędzia do identyfikacji pomogły znacząco ograniczyć ich ekspozycję.
Jak jednak czytamy, zwiększona aktywność i poleganie na automatycznych systemach może też prowadzić do większej liczby fałszywych alarmów. Właśnie dlatego ulepszony proces odwołań ma sens – twierdzi źródło.
Dalej czytamy, że początkowe testy rozwiązania są prowadzone w małej grupie użytkowników w Meksyku, Stanach Zjednoczonych i Japonii. (mb)
