Twitter w swoich pokojach audio, czyli Spaces, zmienia sposób wyświetlania mówców – u góry ekrany wyświetla przycisk „Dodaj mówców”, listę prelegentów, którzy zabierają głos w danej dyskusji, wraz z nazwami, a także liczbę wolnych miejsc dla mówców – pisze socialmediatoday.com. W Spaces na Twitterze może wypowiadać się maksymalnie 11 prelegentów (w tym gospodarz) – czytamy.
„To mała, ale pomocna aktualizacja” – ocenia źródło. Czytamy, że to proste ulepszenia interfejsu użytkownika może sprawić, że więcej osób będzie częściej korzystało z narzędzia.
Źródło: twitter.com/TwitterSpaces
Zdaniem socialmediatoday.com, im łatwiejsze i bardziej intuicyjne będą elementy sterujące w aplikacji, tym chętniej ludzie będą korzystać ze Spaces, które „stają się wyraźnie bardziej przyjazne dla użytkownika niż Clubhouse”.
Źródło przypomina także, że niedawno Facebook przeprowadził pierwszy test na żywo swoich pokojów audio. Czytamy, że przewagą Facebooka nad innymi platformami ma być możliwość odkrywania: Facebook najpierw uruchamia swoje pokoje audio z popularnymi twórcami i w wybranych grupach, co oznacza, że platforma nie musi polegać na algorytmach, aby polecać użytkownikom odpowiednie transmisje. Zamiast tego może pokazać najnowsze pokoje na podstawie obserwowanych osób wpływowych i grup, do których należy dany użytkownik. Czytamy jednak, że Spaces na Twitterze jest prawdopodobnie najbardziej zaawansowanym narzędziem (w porównaniu do pokojów Facebooka i aplikacji Clubhouse), a „dzięki większym możliwościom dotarcia do szerszej publiczności za pośrednictwem publicznych transmisji na platformie Spaces może być wartościowym rozwiązaniem w przyszłości, niezależnie od innych opcji”. (mb)