„Gwóźdź do trumny Palikota” – jak ocenia dr Norbert Maliszewski, czy „sensacyjny transfer polityczny”, jak twierdzi sam Palikot? Przyłączenie do organizacji Janusza Palikota potwierdził w wywiadzie dla TVP Info Piotr Tymochowicz.
Nie Ryszard Kalisz i nie Kazimierz Kutz. Swoją obecność u boku byłego polityka Platformy Obywatelskiej ogłosił Piotr Tymochowicz – doradca medialny i specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego. „Taki człowiek, jak Janusz Palikot, rodzi się raz na 100 bądź 200 lat” – mówił w programie „Minęła dwudziesta” już jako nowy członek Ruchu Poparcia Palikota. Jego zdaniem należy sprzeciwić się haniebnemu i bestialskiemu PR-owi, który stopniowo zastępuje realną politykę. W ten sposób chce „wyprowadzić z politycznych salonów” Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. Ostre słowa krytyki Tymochowicz skierował w Pis: „Akcje PR-owe skupione wokół PiS tworzą wrażenie, jakby marzeniem Polaków było samobójstwo i złożenie ofiary”. Nastroje panujące po katastrofie smoleńskiej określił jako obłęd i porównał do patologicznego syndromu WSSO – Wielkościowego Symbolu Szlachetnej Ofiary.
Socjolog Społeczny z UW dr Maliszewski, drugi gość programu, stwierdził, że oferta Ruchu Poparcia Palikota nie jest wiarygodna, bo chcąc demaskować politykę robioną za pomocą PR-u, nie przyjmuje się w swoje szeregi PR-owca. W ten sposób polityk jedynie „ugrzązł w negatywnym wizerunku”. „Ja tak naprawdę nigdy nie byłem PR-owcem, zajmowałem się politycznym PR-em, ale nigdy PR-owcem nie byłem. Moją ambicją było to, aby edukować ludzi i pokazywać pewne mechanizmy, a nie oszukiwać”- odpowiadał na zarzuty Tymochowicz urażony tak „prymitywnym uproszczeniem sprawy”. (es)