Uczestnik Igrzysk Olimpijskich w Korei, Gus Kenworthy, zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie z psem rasy husky, którego – jak się okazało – ocalił z farmy zajmującej się hodowlą psów na mięso – pisze rp.pl. Farma została zamknięta, a organizacja Humane Society International poszukuje nowych właścicieli dla pozostałych 90 psów, które się tam znajdowały.
Jak informuje źródło, akcja sportowca wzbudziła zainteresowanie. Zdjęcie zebrało ponad 200 tysięcy polubień na Instagramie. Nie zabrakło również słów krytyki pod adresem Kenworthy’ego. Pojawiły się głosy, że narciarz utrwala stereotyp Azjatów, a współcześnie wielu z nich jest przeciwnych jedzeniu mięsa psów.
Źródło: Instagram/@guskenworthy
Niektóre państwa azjatyckie, np. Tajwan, wprowadziły zakaz jedzenia psiego i kociego mięsa. W Korei tworzenie takich hodowli jest zakazane, ale nie ma przedstawionych sankcji. Jak podaje rp.pl, w szerokiej skali wymienione ograniczenia mają niską skuteczność, bo wciąż w wielu regionach jedzenie mięsa czworonogów to tradycja. Co roku w Chinach z okazji przesilenia letniego organizowany jest festiwal jedzenia psów, co ma gwarantować jego uczestnikom zdrowie. Szacuje się, że rocznie w Azji wciąż zjadanych jest około 30 milionów psów – informuje źródło.
Coraz więcej Azjatów, zwłaszcza młodych, jest przeciwnych jedzeniu mięsa tych zwierząt, które traktują jako członków rodziny – konkluduje autorka tekstu Zuzanna Dąbrowska. (mf)
