Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie Mety. Chodzi o ostatnie zmiany wprowadzone przez spółkę zarządzającą Facebookiem w sposobie prezentowania odnośników do treści prasowych publikowanych na platformie.
Do tej pory materiały udostępniane na Facebooku wyświetlane były w formie graficznego podglądu, teraz jednak pojawiają się one jedynie w postaci pojedynczego odnośnika. Jak wskazują polscy wydawcy, „zmiana mogła spowodować niższe zainteresowanie treściami oraz zmniejszyć liczbę odsłon artykułów”. W związku z tym prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie wyjaśniające, które ma na celu zweryfikowanie, czy w ten sposób nie doszło do nadużycia po stronie Mety w kwestii stosowania praktyk ograniczających konkurencję.
„Z perspektywy wydawców prasy, Facebook jest istotnym kanałem dystrybucji treści. Wielu użytkowników platformy szuka na niej aktualnych wydarzeń z Polski i regionu. Działania Mety mogły znacząco wpłynąć na spadek zaangażowania czytelników i rzutować negatywnie na liczbę odsłon materiałów prasowych. Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie wyjaśniające” – przekazał prezes UOKiK-u.
Jak wynika z obowiązującego w Polsce prawa antymonopolowego, przedsiębiorcy posiadający dominującą pozycję na rynku nie mogą wykorzystywać jej na niekorzyść innych podmiotów. Rozpoczęte działania mają sprawdzić, czy praktyki Mety mogą być niezgodne z ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów.
Zmiana w sposobie wyświetlania treści na Facebooku może być reakcją spółki zarządzającej na wdrożenie w Polsce unijnej dyrektywy o prawach autorskich (DSM) – zwraca uwagę UOKiK. Nowelizacja prawa w tym zakresie ma zagwarantować wydawcom prasowym i twórcom audiowizualnym wynagrodzenie za udostępnianie swoich treści na platformach cyfrowych. Prawo zakłada możliwość negocjacji kwot otrzymywanych za publikowanie materiałów oraz opłaty za wykorzystywanie materiałów w wynikach wyszukiwania. W związku z tym Meta mogła chcieć uniknąć dodatkowych kosztów, co miało już miejsce w innych krajach, m.in. we Włoszech, w związku z nowelizacją prawa autorskiego.
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie prasowym UOKiK-u, obecnie postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym podmiotom. Zarzuty wobec Mety mogą pojawić się dopiero, gdy w trakcie postępowania pojawią się dowody, które potwierdziłyby wskazane zastrzeżenia. Wówczas za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję Mecie grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu. (kn)
Źródło: uokik.gov.pl, Meta – postępowanie wyjaśniające, 22.10.2024