Wśród ponad 400 osób pracujących w tarnowskim magistracie, nikt nie podjął się prowadzenia fanpage’a miasta. Dbanie o dobry wizerunek Tarnowa powierzono firmie zewnętrznej. Za usługi profesjonalnej agencji miasto płaci 1,5 tys. zł miesięcznie – czytamy w Dzienniku Polskim Kronice Małopolskiej.
Według pisma, „umacnianie marki miasta poprzez elektroniczne media społecznościowe” to jeden z obowiązków pełnomocnika prezydenta Tarnowa ds. relacji publicznych. Funkcja ta utworzona została w urzędzie miasta w zeszłym tygodniu. Mimo to, prowadzenie fanpage’a zlecono profesjonalnej agencji social mediowej, co wiąże się z kosztem 1,5 tys. zł miesięcznie. „Wygląda na to, że płacimy za coś, co moglibyśmy mieć za darmo” – skomentował sytuację radny Kazimierz Koprowski w wypowiedzi dla Dziennika Polskiego.
Zlecanie przez samorządy takich usług wcale nie jest regułą, a wyjątkiem. W okolicznych miastach za obsługę mediów społecznościowych odpowiedzialni są sami urzędnicy. Tak jest np. w Bochni i Krakowie, którego fanpage uchodzi za jeden z najpopularniejszych spośród samorządowych – ma 17 tys. fanów. Stronę gminy Borzęcin prowadzi sam wójt, Janusz Kwaśniał. „To bardzo proste i wcale nie wymaga specjalnych umiejętności” – zapewnia.
Tarnowscy urzędnicy zaprzeczają też, jakoby zaangażowanie profesjonalistów w fanpage było odpowiedzią na powstanie krytycznego wobec władz Tarnowa profilu „Tarnów według Ścigały”. Obecnie oficjalna strona miasta – Mój Tarnów – ma 1179 fanów. (jl)
A czy Twoja firma jest obecna w social mediach? Sprawdź, co naprawdę liczy się w sieci i zapisz na kurs internetowy prowadzony przez Michała Góreckiego.