poniedziałek, 23 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościUstawka na Facebooku, czyli wirtualne derby Łodzi

Ustawka na Facebooku, czyli wirtualne derby Łodzi

Strona Łodzi na Facebooku codziennie publikuje materiały promujące miasto – najczęściej są to informacje o wydarzeniach kulturalnych, fotografie charakterystycznych miejsc czy wiadomości o nowych inwestycjach, rewitalizacjach i remontach. Na początku września administrator strony opublikował jednak fotorelację z meczu Polska–Europa z okazji 60-lecia Polskiego Związku Rugby. Wzmianka na temat rozgrywek nie spodobała się kibicom jednej z lokalnych drużyn.


Źródło: facebook.com/lodzpl

Według fanów klubu RTS Widzew Łódź – na którego stadionie odbył się mecz rugbistów – administrator strony Łodzi niesprawiedliwie poinformował o obchodach 60-lecia PZR, na których mimo bezpłatnego wstępu pojawiło się około 3 tysiące osób. Według kibiców, dla promocji miasta więcej zrobiłaby informacja o wypełnionych trybunach podczas meczu Widzewa z Olimpią Zambrów (16,5 tys. widzów). Zarzucano też, że pozytywne informacje na temat łódzkiego klubu są w social mediach pomijane.

Sytuacji nie poprawiła odpowiedź administratora strony Łodzi. „Przestańcie się tak napinać i pamiętajcie, że oba stadiony buduje miasto z pieniędzy wszystkich mieszkańców” – napisał.

Niezadowoleni z formy promocji miasta internauci zaczęli wystawiać najniższe oceny stronie Łodzi, chcąc obniżyć jego średnią ocenę. Część tych, którzy są kibicami Widzewa, dawałą profilowi jedną gwiazdkę – „za stronniczość” i „brak profesjonalizmu” oraz „obiektywizmu”.

Zaczęli im jednak odpowiadać fani ŁKS-u Łódź – miejscowego rywala RTS-u – starając się poprawić statystyki strony i, przy okazji, wyrazić poparcie dla swojego klubu. Zwracali jednocześnie uwagę, że masowo wystawiane negatywne oceny wpływają na wizerunek Łodzi w internecie.

Kilka dni później administrator strony postanowił przyznać, że „komentarz pod wpisem o rugby był zdecydowanie nie na miejscu”. Przeprosił też wszystkich internautów. 

Na oficjalnym profilu miasta wciąż jednak widać ślady reakcji na kontrowersyjny wpis. (mp)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj