Versace przeprosiło za swoje T-shirty, na których umieszczono napisy sugerujące, że Hongkong i Makau są terytoriami niezależnymi od Chin – poinformował portal bbc.com. Marka luksusowa po fali krytyki, jaka pojawiła się w mediach społecznościowych, przyznała, że popełniła błąd, oraz wycofała kontrowersyjny produkt ze sprzedaży – czytamy. W oświadczeniu napisała, że „szanuje suwerenność Chin”.
Źródło: twitter.com/versace
Na koszulkach, które stały się powodem dyskusji, umieszczono w parach nazwy miast oraz państw, do których należą (np. Mediolan – Włochy i Londyn – Wielka Brytania). Wśród nich znalazły się także Hongkong oraz Makau, do których przypisano terytoria o takich samych nazwach.
Źródło: twitter.com/moontinobae
Źródło zaznacza, że Chiny coraz częściej śledzą to, w jaki sposób opisywany jest Hongkong, który mimo iż jest częścią tego państwa, to posiada większą autonomię. Makau to z kolei specjalny region administracyjny Chin.
Donatella Versace, dyrektor artystyczna włoskiego domu mody, zamieściła również osobiste przeprosiny na Instagramie. W treści czytamy: „Nigdy nie chciałam lekceważyć chińskiej suwerenności narodowej i dlatego przepraszam za taką niedokładność i wszelkie niepokoje, jakie mogła wywołać”.
W konsekwencji afery związanej z koszulkami jedna z ambasadorek marki w Chinach, aktorka Yang Mi, zrezygnowała ze współpracy. „Integralność terytorialna i suwerenność Chin są święte i nienaruszalne” – napisała w oświadczeniu Mi, które cytuje źródło. (pm)