Jak czytamy w Marketingu w Praktyce, marketerzy mają dziś około 3-4 sekundy, by przekonać odbiorcę do tego, że warto zapoznać się z danym tekstem oraz tylko 2-3 sekundy, by wywrzeć na nim dobre wrażenie. Serwisy badające trendy w internecie są w tej kwestii jednogłośne – na ratunek ma przyjść personalizacja treści.
Katarzyna Szumańska-Kalisz, autorka artykułu zauważa, że można personalizować każdy kanał komunikacji. Jak zaznacza Jan Biłyk, kierujący agencją Laurens Coster, klienci coraz chętniej pytają o filmy, bo one umożliwiają bezpośrednie dotarcie do klienta.
W dalszej części artykułu czytamy, że wideo będzie stanowić 69 proc. ruchu w internecie. Popularność video content marketingu potwierdza Szymon Pawlica, pomysłodawca i CEO start-upu vintom.com, który niedawno wrócił z Kalifornii. „W Stanach Zjednoczonych to już nie tylko najciekawsze i najbardziej obiecujące narzędzie. To machina, która rośnie w niesamowitym tempie” – dodaje.
Sześćdziesiąt sekund filmu to wystarczający czas, by w przystępnej formie przedstawić najbardziej zawiłe treści, jednocześnie dając poczucie odbiorcy, że wideo zostało przygotowane specjalnie na jego potrzeby. To także dobre urządzenia dla branż usługowych, w tym banków i operatorów sieci komórkowych, którzy posiadają duże bazy klientów i często się z nimi kontaktują – zauważa autor tekstu.
Ostatni personalizowany film, który zdobył globalną popularność w sieci, to stworzone przez Facebooka z okazji 10 urodzin serwisu. Z okazji rocznicy serwis udostępnił w lutym b.r. funkcję, dzięki której każdy użytkownik mógł obejrzeć krótki, personalizowany filmik złożony z kolekcji zdjęć i ukazujący najistotniejsze momenty ze społecznościowego życia. (mw)