Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
W Niemczech miało powstać muzeum kiełbasy na terenie dawnego obozu koncentracyjnego. w mieście mühlhausen położonym w turyngii w niemczech miało powstać muzeum kiełbasy. pomysł wzbudził kontrowersje, ponieważ na terenie, na którym zaplanowano budowę, w czasie ii wojny światowej mieściła się filia obozu koncentracyjnego buchenwald – opisywał onet.pl, powołując się na deutsche welle. gazeta.pl poinformowała, że w tej sprawie interweniował już minister kultury benjamin-immanuel hoff i w efekcie władze lokalne zdecydowały, że placówka powstanie jednak w innym miejscu. portal dodał również, że władze regionu wraz z fundacją buchenwald i mittelbau-dora memorial podjęły decyzję o lepszym wyeksponowaniu wspomnianego już podobozu, istniejącego dawniej pod nazwą martha ii. onet.pl, przed wiadomością o interwencji ministra, pisał, że rada miasta miała już zatwierdzony stosowny plan zagospodarowania przestrzeni. potwierdzić to miała rzeczniczka władz miejskich – czytamy. nie był uchwalony natomiast szczegółowy plan zabudowy. burmistrz mühlhausen johannes brus miał w tej sprawie rozmawiać m.in. z przedstawicielami gminy żydowskiej. działka, na której miała powstać nowa inwestycja, od 2008 roku należy do prywatnego inwestora. wcześniej była własnością państwa – podaje onet.pl. gazeta.pl dodała, że spółka, która prowadzi muzeum kiełbasy, miała dowiedzieć się o historii tego miejsca niedługo po tym, jak ogłoszono jego budowę, i winą obarczyła właściciela terenu oraz miasto, które miały zataić ten tragiczny wątek historyczny. gazeta.pl przytacza oświadczenie tej spółki: „przepraszamy wszystkich, którzy odebrali nasze działania, jako trywializujące zbrodnie narodowego socjalizmu i tych, których uczucia uraziliśmy. bratwurstmuseum nie powstanie na terenie obozu. gdybyśmy wcześniej mieli wiedzę o terenie, nie zdecydowalibyśmy się na podpisanie listu intencyjnego”. onet.pl przypomniało, że w głównej filii obozu, mieszczącej się w odległości trzech kilometrów od omawianego oddziału, w latach 1944-1945 więziono około 700 kobiet z węgier i polski. zmuszano je do niewolniczej pracy w zakładach zbrojeniowych. (pm).
W mieście Mühlhausen położonym w Turyngii w Niemczech miało powstać muzeum kiełbasy. Pomysł wzbudził kontrowersje, ponieważ na terenie, na którym zaplanowano budowę, w czasie II wojny światowej mieściła się filia obozu koncentracyjnego Buchenwald – opisywał onet.pl, powołując się na Deutsche Welle.
Gazeta.pl poinformowała, że w tej sprawie interweniował już minister kultury Benjamin-Immanuel Hoff i w efekcie władze lokalne zdecydowały, że placówka powstanie jednak w innym miejscu. Portal dodał również, że władze regionu wraz z fundacją Buchenwald i Mittelbau-Dora Memorial podjęły decyzję o lepszym wyeksponowaniu wspomnianego już podobozu, istniejącego dawniej pod nazwą Martha II.
Onet.pl, przed wiadomością o interwencji ministra, pisał, że rada miasta miała już zatwierdzony stosowny plan zagospodarowania przestrzeni. Potwierdzić to miała rzeczniczka władz miejskich – czytamy. Nie był uchwalony natomiast szczegółowy plan zabudowy. Burmistrz Mühlhausen Johannes Brus miał w tej sprawie rozmawiać m.in. z przedstawicielami gminy żydowskiej.
Działka, na której miała powstać nowa inwestycja, od 2008 roku należy do prywatnego inwestora. Wcześniej była własnością państwa – podaje onet.pl. Gazeta.pl dodała, że spółka, która prowadzi muzeum kiełbasy, miała dowiedzieć się o historii tego miejsca niedługo po tym, jak ogłoszono jego budowę, i winą obarczyła właściciela terenu oraz miasto, które miały zataić ten tragiczny wątek historyczny.
Gazeta.pl przytacza oświadczenie tej spółki: „Przepraszamy wszystkich, którzy odebrali nasze działania, jako trywializujące zbrodnie narodowego socjalizmu i tych, których uczucia uraziliśmy. Bratwurstmuseum nie powstanie na terenie obozu. Gdybyśmy wcześniej mieli wiedzę o terenie, nie zdecydowalibyśmy się na podpisanie listu intencyjnego”.
Onet.pl przypomniało, że w głównej filii obozu, mieszczącej się w odległości trzech kilometrów od omawianego oddziału, w latach 1944-1945 więziono około 700 kobiet z Węgier i Polski. Zmuszano je do niewolniczej pracy w zakładach zbrojeniowych. (pm)