W zarządach największych przedsiębiorstw zaliczanych do listy FTSE 100 (Financial Times Stock Exchange) przedstawiciele mniejszości etnicznych stanowią jedynie 8 proc. – wynika z raportu przygotowanego przez zespół, którym kierował sir John Parker, prezes giganta wydobywczego Anglo American. O sprawie czytamy na theguardian.com.
Według angielskiego przedsiębiorcy, największe firmy Wielkiej Brytanii powstrzymują się od awansowania przedstawicieli mniejszości etnicznych ze względu na ich rasę i pochodzenie. Jedynie dziewięć kierowniczych stanowisk jest zajmowanych przez osoby o innym kolorze skóry niż biały.
Sir John Parker postuluje, by każda firma znajdująca się na liście FTSE 100 miała do 2021 roku przynajmniej jednego dyrektora, który nie byłby biały. Jeśli chodzi o listę FTSE 250, Anglik ustanowił granicę na rok 2024 – czytamy.
„Zwiększanie liczby przedstawicieli mniejszości etnicznych w zarządach nie tylko jest czymś, co powinniśmy zrobić, lecz także czynnikiem poprawiającym efektywność biznesów dzięki łączeniu ludzi o zróżnicowanych pomysłach, dzięki którym mogą oni podejmować lepsze decyzje” – powiedział Guardianowi Josh Hardie, Deputy Director-General for Policy and Campaigns jednej z grup należących do Confederation of British Industry.
Theguardian.com przypomina podobny raport z 2011 roku, gdy brytyjskie korporacje dostały nakaz podwojenia liczby kobiet w zarządach (tak, by ich odsetek wyniósł 25 proc.) pod groźbą rządowych sankcji. Zalecenia wówczas odniosły skutek – w 2015 roku reprezentacja kobiet w zarządach wyniosła 26,1 proc. (mp)