Wadowice rozstrzygnęły konkurs na logo. Spośród 44 projektów wybrano pracę Katarzyny Chociaj z wrocławskiej agencji PR Sarto – podaje portal beskidzka24.pl. W serwisie wadowice24.pl czytamy natomiast, że zaraz po wyłonieniu zwycięskiego projektu pojawiły się podejrzenia o plagiat.
Jak czytamy, 15 grudnia Urząd Miejski w Wadowicach rozstrzygnął konkurs na logo miasta. W składzie komisji, która dokonała wyboru, znaleźli się: prof. Krzysztof Tomalski, Dziekan Wydziału Grafiki ASP w Krakowie, dr hab. Tomasz Wójcik, wykładowca ASP w Krakowie, Maciej Hojda, artysta grafik, absolwent krakowskiej ASP oraz Marek Brzeźniak, sekretarz gminy – podaje beskidzka24.pl. Dalej czytamy też, że największą liczbę punktów, czyli 20, zdobył projekt Katarzyny Chociaż z agencji PR Sarto z Wrocławia, a komisja uzasadniła, że poziom prac był zróżnicowany i zdecydowano się na „projekt spełniający kryteria konkursowe, dający możliwość różnorodnego zastosowania funkcjonalnego i wpisujący się zarówno w tradycję, historię i współczesność miasta jak i nowoczesne rozwiązania projektowe” – podaje serwis.
Portal wadowice24.pl informuje z kolei, że bardzo szybko po ogłoszeniu wyników pojawiły się podejrzenia o plagiat. Zdaniem internautów logo przypomina grafikę „jednego ze sklepów internetowych sprzedających projekty marek”. Miasto wystosowało więc pismo do agencji Sarto, a autorka znaku odpowiedziała, że jej praca była samodzielna. Zaznaczyła, że jeśli jej praca jest podobna do innego projektu, nie było to świadome, jednak decyzję pozostawiła gminie – czytamy. „Po zastanowieniu podejmę decyzję w sprawie logo. Jedno jest pewne: moim urzędnikom czy komisji konkursowej nie można niczego zarzucić. Tym samym histeryczne zarzuty znów trafiają w pustkę” – wyjaśnił Mateusz Kleinowski, burmistrz Wadowic, na swoim blogu. (mb)