poniedziałek, 23 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościWalka o łódzką przestrzeń reklamową

Walka o łódzką przestrzeń reklamową

Na fanpage’u miasta Łodzi chwilę po godzinie 10 pojawił się post, w którym administratorzy strony wytknęli firmie Mazda Polska, że powiesiła na jednej z kamienic przy ulicy Piotrkowskiej nielegalną reklamę. Jednocześnie zagrozili, że dopóki wywołujący sprzeciwy baner nie zostanie zdjęty, będą publikować posty, że samochody marki Toyota są lepsze. Administratorzy strony obiecali też, że pochwalą szybką reakcję. Mazda podniosła rzuconą jej rękawicę.
 

Adminiastratorzy fanpage’a Mazdy zareagowali stosunkowo szybko – post pojawił się już około godziny 14.

 

 

Tymczasem wiadomość zyskała spory rozgłos wśród internautów – zareagowali oni około 3,2 tys. razy, udostępnili post 377-krotnie i skomentowali go 148 razy. Głosy były zróżnicowane: niektórzy popierali akcję autora fanpage’a, znaleźli się też tacy, którzy nie zgodzili się z jej uzasadnieniem i ją krytykowali.

 

 

Administratorzy fanpage’a Mazdy po konsultacji z dostawcą nośników stwierdzili, że reklama była jednak legalna. Poproszona przez nas o komentarz Magda Węglewska, dyrektor ds. PR Mazda Polska, powiedziała: „kupując powierzchnię wielkoformatową w Łodzi dostawca zapewnił nas, że ma wszystkie pozwolenia na zamieszczenie na niej reklamy, wcześniej promowały się w tym miejscu również inne marki (…). Jeśli okaże się, że baner został zamieszczony bez właściwych pozwoleń dla dostawcy powierzchni – oczywiście niezwłocznie usuniemy reklamę”.

Niektórzy internauci zwracali uwagę na to, że akcja mimowolnie nakręciła promocję zarówno Toyocie, jak i firmie Mazda. Administratorzy fanpage’a Łodzi, którzy zdecydowali się zachować anonimowość, zapytani o to, czy umieszczenie Toyoty wiąże się ze współpracą reklamową, odpowiedzieli: „umieszczenie we wpisie Toyoty było czysto spontaniczną grą skojarzeń. Jesteśmy niemal pewni, że gdyby byłaby to reklama Pepsi – napisalibyśmy o Coca-Coli, Unimilu – byłby to Durex”.

Robert Mularczyk, Manager Public Relations & External Affairs Departament Toyoty, przyznał, że cała sytuacja ich zaskoczyła. „Jako Toyota Motor Poland nie mamy nic wspólnego z tymi działaniami i do tej pory nie mieliśmy wiedzy o całej akcji” – powiedział redakcji PRoto.pl

Screeny komentarzy i zdjęcie główne wiadomości: https://www.facebook.com/lodzpl/?ref=page_internal

(mp)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj